Sędzia:
-
Video:
Niby przygotowani, a jednak nie do końca - Kalinex na poważnie podszedł do tego spotkania, co można było zaobserwować po tym, jak zdecydowana większość drużyny zebrała się już na długo przed meczem, rozpoczynając rozgrzewkę. To wydawało się powinno zapewnić zespołowi płynne wejście w to spotkanie, tymczasem okazało się, że to Logitech lepiej wygląda na starcie tej batalii, co też przełożyło się na ich prowadzenie.
Ciekawa pierwsza połowa - Pierwsze minuty zapowiadały interesujące widowisko i faktycznie takiego byliśmy świadkami. Mecz oglądało się naprawdę przyjemnie, a oprócz regularnej walki o piłkę warto podkreślić też wysokie tempo, z jakim rozgrywana była piłka. Z czasem coraz więcej do głosu zaczęła dochodzić drużyna Benedykta Franaszka i w końcówce tej części gry udało się jej wyrównać.
Pokazali swoje najlepsze oblicze - Po zmianie stron doświadczyliśmy takiego Kalinexu, do jakiego przyzwyczailiśmy się po występach w najlepszych dla drużyny czasu. Ekipa w czerwonych strojach znakomicie powstrzymywała ataki rywali, a przy okazji była skuteczna pod bramką rywali. Z tego względu mecz zaczął zdecydowanie układać się po ich myśli, na co rywale nie znaleźli odpowiedniej recepty.