Sędzia:
Paweł Sikora
Video:
Strzelanina - Od pierwszego gwizdka obie drużyny pokazywały, że skupiają się we wtorkowy wieczór głównie na grze ofensywnej i stawiają na zdobywanie dużej liczby bramek. To w jakimś stopniu im wyszło, bo zobaczyliśmy ich aż 17, jednak w lepszych humorach boisko opuścili gracze Nothing Toulouse, którzy triumfowali 10:7.
Złe emocje - Po obu stronach barykady można było dostrzec duże zaangażowanie i wolę walki, jednak przerodziło się to w niepotrzebne, agresywne czasami, zachowania. Nie szczędzili sobie gorzkich słów zawodnicy obu ekipy, co wpłynęło mocno na obraz widowiska, które pod kątem piłkarskim ocenialiśmy wysoko.
Pod kontrolą - Po zmianie stron Nothing Toulouse zbudowało sobie już sporą zaliczkę i właściwie było już po meczu. W końcówce ich przeciwnik przebudził się jeszcze i zdobył kolejne gole, ale poza zmniejszeniem rozmiarów porażki to nie przyniosło oczekiwanych skutków.