Sędzia:
-
Video:
Hit dla Al Capone
Obie drużyny w dotychczasowych meczach nie straciły nawet punktu i stawką czwartkowego spotkania był fotel lidera. Al Capone wygrywając ten mecz zapewnili sobie miejsce na szczycie tabeli po pierwszej fazie sezonu i do drugiej części rozgrywek przystąpią z dobrej pozycji w kontekście walki o medale. Gracze eLCe będą mieli jeszcze okazje do rewanżu i odwrócenia losów sezonu w rundzie finałowej.
Cierpliwie
Al Capone, szybko, bo już w 2 minucie zaskoczyło swojego rywala otwierając wynik meczu. Po pierwszej połowie gracze w ciemnych koszulkach prowadzili 2:1, bo eLCe po utracie dwóch goli strzeliło kontaktową bramkę, co zwiastowało spore emocje po przerwie. W drugiej części gry "Czerwoni" długimi minutami prowadzili grę, ale nie przekładało się na wiele okazji strzeleckich. Al Capone mądrze się broniło i cierpliwie czekało na swoje okazje z kontrataków. Taktyka się sprawdziła i po dwóch szybkich wyprowadzonych akcjach zespół zadał dwa ciosy, po których rywal już się nie podniósł.
Skała
Świetną partię w drużynie Al Capone rozgrywał Grzegorz Cichy. Zawodnik ten nie tylko strzelił niezwykle ważną, otwierającą wynik bramkę, ale przed wszystkim fantastycznie dyrygował grą obronną swojego zespołu. Cichy zaliczył w tym meczu niezliczoną ilość przechwytów i był skałą praktycznie nie do przejścia. Można więc powiedzieć, że eLCe które straciło w poprzednich meczach zaledwie 6 goli zostało pokonane własną bronią, a więc żelazną defensywą.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=Z5zpb5kyaY0
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.