Sędzia:
-
Video:
Klasyk nie zawiódł
Fenomenalne spotkanie rozegrali zawodnicy obu drużyn w czwartkowy wieczór. Klasyk nie zawiódł i było w nim absolutnie wszystko, co powinna zaserwować piłkarska uczta - sporo bramek, kartki, zwroty akcji, wynik "na styku" i emocje do końcowych sekund. TEB pokazał, że ma patent na GEO-ZENIT i nawet w momencie, gdy ten rywal jest liderem, potrafi z nim wygrać. Dla Edukacji to już czwarte kolejne zwycięstwo nad tym przeciwnikiem. GEO-ZENIT przegrał po raz pierwszy w sezonie i ta porażka kosztowała go utratę fotelu lidera. Gracze TEB Edukacji mogą sobie tylko pluć w brodę, że stracili punkty m.in. z FC po Nalewce, czy Oświecenia Team, gdyż cztery punkty ugrane z dwójką czołowych drużyn XXXIV i GEO-ZENITem mogą nie wystarczyć nawet do zajęcia miejsca na podium.
Emocje od początku do końca
GEO-ZENIT szybko otworzył wynik meczu i prowadził po pięciu minutach 1:0. Pierwsza połowa zakończyła się ostatecznie remisem 2:2. To lider częściej atakował, ale zawodnicy TEB Edukacji wykazali się większą skutecznością i mimo mniejszej liczby sytuacji, również dwukrotnie, po bardzo podobnych strzałach z dystansu, znaleźli drogę do bramki rywala. Jeszcze więcej emocji mieliśmy po przerwie, a wynik był sprawą otwartą do końcowego gwizdka sędziego.
Kluczowy moment
TEB wyszedł na prowadzenie w drugiej połowie po skutecznie zwieńczonej kontrze przez Tomasza Kawę, który po raz kolejny w tym meczu pokazał, że zawodnikowi tej klasy nie można pozostawić choćby odrobiny miejsca na boisku. GEO-ZENIT odzyskał prowadzenie m.in. po dość przypadkowej i kuriozalnej bramce będącej efektem błędu w obronie Edukacji. Jak na obrońców tytułu przystało TEB nie załamał się takim obrotem sprawy i jeszcze raz odwrócił wynik meczu. Kluczowym momentem drugiej połowy była druga żółta i w konsekwencji czerwona kartka dla Michała Spasiuka. Grający w przewadze TEB doprowadził do remisu, a następnie głównie za sprawą świetnie dysponowanego Tomasza Kawy, wykorzystał osłabioną obronę rywala i objął dwubramkowe prowadzenie. GEO-ZENIT strzelił jeszcze kontaktową bramkę, ale wyszarpać nawet punktu mistrzom z jesieni już się udało. Po kapitalnym widowisku TEB górą w klasyku.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=HfE5t0_ZkVQ