eLCe

eLCe

Data:

12-04-2016 / 00:00

11 - 1

Sędzia:

-

Video:

Z PROBLEMAMI…

Z pewnością dobrze wtorkowej wizyty na obiekcie Com-Com Zone nie zapamiętają zawodnicy ZK Bruk. Nie dość, że musieli oni mierzyć się z jedną z dwóch niepokonanych na ligowym froncie ekipą eLCe, to jeszcze do pojedynku przystąpili w pięcioosobowym składzie. Gdyby problemów było mało, to w szeregach graczy w niebieskich koszulkach zabrakło również golkipera, co zapowiadać musiało wysokie zwycięstwo faworyta.

NIE WYTRZYMAŁ POMIĘDZY SŁUPKAMI

Nieoczekiwanie długo gracze ZK Bruk radzili sobie z atakami notowanego wyżej w ligowej tabeli rywala. Ostatecznie jednak ofensywa kierowana przez gracza meczu Sebastiana Sargę aż pięciokrotnie w pierwszej części gry znalazła sposób na pokonanie osłabionego przeciwnika. Z taką bierną postawą ofensywną kolegów nie mógł pogodzić się pełniący obowiązki bramkarza Robert Solecki, który raz po raz zapędzał się w pole karne eLCe a jedna z takich eskapad przyniosła, jak się później okazało honorowego gola.

LUSTRZANE ODBICIE

Po przerwie eLCe pewnie podwyższało prowadzenie i całkowicie dominowało nad boiskowymi wydarzeniami. Strzeleckiej formy pozazdrościł za to swojemu koledze „po fachu” golkiper Piotr Osiecki i również postanowił po fantastycznym rajdzie wpisać się na listę strzelców. Ostatecznie faworyt odnosi pewne i zasłużone zwycięstwo, a cztery stracone bramki w pięciu meczach muszą budzić respekt w szeregach głównego konkurenta – Al Capone.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=7UHH5M4le5U

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!