Sędzia:
-
Video:
ZGODNIE Z PLANEM
Faworyzowane OREO od pierwszej minuty przejęło inicjatywę w starciu z powracającymi w FLSowe progi Bambaryłami. O ile zawodnicy w białych koszulkach starali się jak najdłużej utrzymać czyste konto, to po niespełna 10 minutach gry i ładnej akcji futbolówkę do siatki wpakował Mateusz Mic, zapewniając tym samym swojej ekipie skromne, lecz zasłużone prowadzenie.
RAZIŁA NIESKUTECZNOŚĆ
Chociaż Bambaryły w pierwszej połowie rzadziej niż ich przeciwnicy atakowali bramkę, to jeśli już zmierzali w okolice pola karnego rywala, wiązało się to z olbrzymim zagrożeniem. W sukurs golkiperowi OREO przyszła poprzeczka i słupek, a oprócz tego trzykrotnie w fenomenalnych wręcz sytuacjach, gracze ci w tylko sobie znany sposób pudłowali, utrzymując tym samym niekorzystny dla nich rezultat do zakończenia pierwszej połowy.
ODMIENNE OBLICZE
Kluczowym momentem tego pojedynku okazała się sytuacja, w której czerwoną kartką ukarany został bramkarz OREO. Nie dość, że piłkarze w czarnych koszulkach musieli przez 5 minut grać w liczebnym osłabieniu, to jeszcze stracili gola z rzutu wolnego, co komplikowało ich boiskowe położenie. Ostatecznie złudzeń na chociażby wynik remisowy przeciwnika pozbawił tuż przed końcowym gwizdkiem Teterycz udowadniając tym samym, że pogrom w pierwszym pojedynku był tylko fatalnym falstartem.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=MpsBQEqxShM
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.