Sędzia:

-

Video:

Wygrzebali się

ZIL odniósł swoje drugie zwycięstwo w sezonie. Beniaminek wygrał tylko na inaugurację, więc passa bez zwycięstwa trwała przez pięć spotkań. Już remis z Piometem mógł być zwiastunem lepszej formy ZILu i gracze tej drużyny potwierdzili jej zwyżkę w czwartkowy wieczór. Tym samym Płaszów ponownie znalazł się pod kreską. Z kolei ze strefy spadkowej wygrzebali się zawodnicy ZILu.

Im strzelać nie kazano

Płaszów przyzwyczaił w poprzednich sezonach, że w meczach z udziałem tej drużyny pada niewiele bramek. Podobnie było w starciu z ZILem. Do przerwy wynik był bezbramkowy, a dogodnych sytuacji z obu stron było jak na lekarstwo. Podobnie wyglądały pierwsze fragmenty drugiej połowy. Gole w tym spotkaniu zaczęły padać dopiero w ostatnich 10 minutach meczu.

Emocje w końcówce

ZIL w końcu przerwał strzelecki impas za sprawą bramki Michała Stawiarskiego. Na dwie minuty przed końcem meczu również Płaszów w końcu znalazł sposób na bramkarza rywali – Bartosz Adamczyk wykorzystał dogranie Krystiana Stacha z autu. Na tym jednak nie koniec emocji. ZIL zadał decydujący cios minutę później, a szczęśliwym strzelcem zwycięskiej bramki został Grzegorz Kaczmarczyk. Podobnie jak w poprzednim meczu beniaminka z Piometem, również w czwartkowym starciu nie zabrakło goli i emocji w końcówce.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=PlK-YyiweII

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!