Sędzia:
-
Video:
DO TRZECH RAZY SZTUKA
Walczące o utrzymanie JogaBonito od początku starało się wyjść na prowadzenie. Świetnie w bramce rywala spisywał się jednak Krzysztof Handzlik, który dwukrotnie uratował Furie przed stratą gola. Za trzecim razem pozostał jednak bezradny i po ładnym uderzeniu Bartoszka musiał wyciągać piłkę z siatki.
DZIAŁO SIĘ!
La Furia Roja szukała swoich szans na doprowadzenie do remisu. Dwoił się i troił Mateusz Ziółko jednak wciąż wynik nie ulegał zmianie. Nieskuteczność tą wykorzystała JogaBonito i podwyższyła prowadzenie. To była wystarczająca motywacja dla „supersnajpera” „Żółto-czerwonych”, który niespełna po minucie, zdobył bramkę kontaktową pozostawiającą szansę na korzystny wynik.
SPRAWIEDLIWY REMIS
Obie ekipy stworzyły sobie swoje szanse na kolejne bramki. Kilkukrotnie JogaBonito wypracowywała sytuację, w których stawała oko w oko z golkiperem Furii, jednak nie przynosiło to zamierzonego skutku w postaci gola. La Furia natomiast obijała słupki i poprzeczki, co potwierdziło tezę, że tego dnia brakowało jej szczęścia. Ostatecznie obie ekipy dzielą się ligowymi punktami, a wspomniane jedno oczko może się okazać dla JogaBonito bezcennym w kwestii walki o utrzymanie z Pink Panther's Hostel
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=QzSbWKJMc-Y
FOTO
picasa_albumid=6159611847929565713
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.