Sędzia:
-
Video:
Przespana połowa
Gracze Vittorii przystępowali do tego meczu ze świadomością, że brak zwycięstwa będzie prawdopodobnie oznaczał ich kolejny spadek. I widać to było w początkowych fragmentach spotkania, w których w grze Vittorii dużo było nerwowości i wynikającej z niej niedokładności. Musiała upłynąć cała pierwsza połowa, aby zespół wziął się w garść i zaczął realizować przedmeczowe założenia.
Rozkręcili się
Bardzo niekorzystny rezultat po pierwszych 25 minutach okazał się być dla graczy Vittorii pozytywnym bodźcem, który zmusił ich do działania i wzmożonego wysiłku. Po przerwie oglądaliśmy już inną drużynę, atakującą z rozmachem, której celem było sięgnięcie po komplet punktów. Dzięki ambitnej postawie i odrobinie szczęścia w końcówce, udało się odnieść arcyważną wygraną.
Co się stało?
Nie można powiedzieć, że KPPN zdominował boiskowe wydarzenia w pierwszej połowie, ale był stroną przeważającą, grał mądrze i uważnie w defensywie, co pozwoliło mu wyjść na prowadzenie 2:0. Niespodziewanie jednak po gwizdku wznawiającym mecz w drugiej połowie gra drużyny zupełnie się posypała. Vittoria szybka odrobiła straty i wyszła nawet na kilkubramkowe prowadzenie, którego KPPNowi, mimo zrywu w ostatnich minutach, nie udało się już odrobić.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=vOgiZr-7I7g
FOTO
picasa_albumid=6083173782548476033
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.