Sędzia:
-
Video:
- Do składu Delphi wrócił po pauzie kartkowej Sebastian Lis, a połówkę meczu na bramce zaliczył kontuzjowany ostatnio Szul.
- We Frontonie powrót do bramki Woźniaka oraz brak najlepszego strzelca Jakuba Sali.
- Głodny gry – na dobre wyszła pauza graczowi Delphi Sebastianowi Lisowi. Po meczu przerwy zawodnik ten wrócił do gry i poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa. Energi gracz ten miał sporo, dzięki czemu zdobył 4 gole, ale… zarobił też żółtą kartkę. Już trzecią w sezonie.
- Należało im się – Delphi wygrywając z Frontonem przegrało serię 3 kolejnych porażek. W żadnym z tych przegranych meczów Delphi nie ulegało wyżej niż dwoma golami. Gra była lepsza od wyników osiąganych w tamtych spotkaniach, a w starciu z Frontonem wreszcie dobra dyspozycja miała przełożenie na końcowy rezultat.
- Brak snajpera – we Frontonie zabrakło kogoś kto rzuciłby wyzwanie Lisowi w strzeleckim pojedynku. Dwie bramki strzelił co prawda Barylski, Korytowski udział miał przy wszystkich golach zespołu, a jednak brak Sali był widoczny.
http://www.youtube.com/watch?v=M2ovQ8pKONw
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.