Sędzia:
-
Video:
Składy – ZIP Skład wystąpił z dwoma nowymi zawodnikami Prędeckim oraz Fąfarą. W zespole Opatkovianki zabrakło Dawida Rzepki oraz Thomasa Dyki.
Pierwsza wygrana… połowa – Opatkovianka przez większą część meczu była zespołem lepszy, stwarzała sobie więcej okazji bramkowych i można się zastanawiać, jak mogła tego meczu nie wygrać? Kiepska końcówka spowodowała, że drużynie uciekło pierwsze zwycięstwo, ale zawodnicy Opatkovianki pocieszali się, że przynajmniej wygrali pierwszą połowę meczu.
Kapitan bohaterem – bohaterem spotkania został Adam Pawłowski, czyli kapitan ZIP Składu. Przez większą część meczu nic tego jednak nie zapowiadało, bo ZIP grał słabo, a sam Pawłowski był tym dość mocno sfrustrowany. Końcówka ułożyła się jednak po jego myśli i dzięki jego 3 bramkom ZIP Skład doprowadził do remisu.
Trzeba wierzyć – zawodnicy ZIP Składu byli już w tym meczu zrezygnowani i pewnie większość z nich w odwrócenie losów meczu nie wierzyła. Jak się okazało wierzyć trzeba do końca, bo czasem w piłce cuda się zdarzają. Tym razem szczęście uśmiechnęło się do zawodników w czarnych strojach.
http://www.youtube.com/watch?v=MtMgoxdJvGA
Składy – ZIP Skład wystąpił z dwoma nowymi zawodnikami Prędeckim oraz Fąfarą. W zespole Opatkovianki zabrakło Dawida Rzepki oraz Thomasa Dyki.
Pierwsza wygrana… połowa – Opatkovianka przez większą część meczu była zespołem lepszy, stwarzała sobie więcej okazji bramkowych i można się zastanawiać, jak mogła tego meczu nie wygrać? Kiepska końcówka spowodowała, że drużynie uciekło pierwsze zwycięstwo, ale zawodnicy Opatkovianki pocieszali się, że przynajmniej wygrali pierwszą połowę meczu.
Kapitan bohaterem – bohaterem spotkania został Adam Pawłowski, czyli kapitan ZIP Składu. Przez większą część meczu nic tego jednak nie zapowiadało, bo ZIP grał słabo, a sam Pawłowski był tym dość mocno sfrustrowany. Końcówka ułożyła się jednak po jego myśli i dzięki jego 3 bramkom ZIP Skład doprowadził do remisu.
Trzeba wierzyć – zawodnicy ZIP Składu byli już w tym meczu zrezygnowani i pewnie większość z nich w odwrócenie losów meczu nie wierzyła. Jak się okazało wierzyć trzeba do końca, bo czasem w piłce cuda się zdarzają. Tym razem szczęście uśmiechnęło się do zawodników w czarnych strojach.
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.