Sędzia:
-
Video:
Otwarty mecz - Bardzo podobało nam się to spotkanie, bo obie drużyny grały bardzo otwarty futbol, przez co na boisku działo się naprawdę dużo. We wszystkim tym nieco lepiej szło Olimpijakosowi, który już do przerwy niespodziewanie prowadził 3:0, a BKS musiał gonić.
Nerwy w przerwie - Ten niekorzystny wynik bardzo nie odpowiadał zespołowi BKS-u, który był przecież faworytem tego spotkania. Widać było w przerwie, że w głowach zawodników tej ekipy mocno się gotuje, bo nie brakowało męskich słów, a czarę goryczy przelała niewykorzystana stuprocentowa sytuacja w samej końcówce.
Realizują plan - W drugiej połowie Olimpijakos spokojnie kontrolował przebieg spotkania, jednak BKS przez chwilę mógł mieć nadzieję, bo udało im się nawet zdobyć bramkę kontaktową. Nic sobie z tego nie zrobili gracze Damiana Przywory, którzy w spokoju realizowali plan, który sobie założyli przed tym starciem, co przyniosło efekt w postaci trzech "oczek".