Sędzia:
-
Video:
Do zera - Nieczęsto w Futbolowej Lidze Szóstek spotkamy się z meczem, w którym jedna z drużyn zachowuje czyste konto. Ta sztuka udała się jednak graczom Śledzików, a Black Hawks może mieć do siebie pretensje, że nie wykorzystało okazji, by choć raz pokonać golkipera rywali. Co ciekawe, ostatni raz Jastrzębie na „zero z przodu” zagrali w… listopadzie 2020, kiedy przegrali 0:2 z Jaglacci Tinderwolves.
Braki kadrowe - Co ciekawe, późniejsi triumfatorzy tego boju zaczęli mecz w zaledwie sześcioosobowym składzie, ale nawet to nie wydawało się szczególną przeszkodą. Śledziki radziły sobie naprawdę dobrze od początku, choć moment kulminacyjny nastąpił już po przerwie, kiedy to sygnał do ataku wysłał kapitan, Michał Żurkowski.
Cisza i spokój - Obu drużynom trzeba oddać bardzo kulturalne zachowanie. Na boisku nie dochodziło do niepotrzebnych graczy, a momentami cisza aż dzwoniła w uszach. Co jakiś czas słychać było jednak charakterystyczny sygnał Ryszarda Kalety, który rzecz jasna zwiastował zmianę.