Sędzia:
-
Video:
Mają patent na rywala - Choć Olimpijakos nie prezentuje w tym sezonie wybitnej formy, to mecze z Geodzikami wydają się pojedynkami, które zdecydowanie im leżą. Jesienią drużyna Damiana Przywory zdołała pokonać wczorajszych konkurentów 7:4, w nowym sezonie zdołała jeszcze wyżej podnieść poprzeczkę i tym razem wpakować rywalom dwucyfrówkę.
Sporo chaosu - Gołym okiem dało się zaobserwować, że obie formacje nie są w szczycie formy. W grze obu szóstek wkradało się dużo niedokładności, a bramki padały bardzo często po niewymuszonych błędach w obronie. Mimo to zarówno jedni, jak i drudzy szukali swoich szans w ofensywie, dzięki czemu mecz oglądało się naprawdę przyjemnie.
Fair play - Warto zaznaczyć, że tym razem między zespołami na boisku nie było żadnej złej krwi. Po meczu wszyscy zbili sobie piątki, a w trakcie gry zawodnicy jednej i drugiej formacji podchodzili do siebie z szacunkiem, skupiając się na piłce, a nie na nogach rywali.