Sędzia:
-
Video:
Coraz bliżej punktów - Do tej pory Tiki-Taka Kraków nie zgromadziła jeszcze ani jednego oczka do ligowej tabeli, przegrywając wszystkie dotychczasowe spotkania. Dziś widać było jednak duży progres w grze Mariusza Piątka i jego kolegów. Ostatnia drużyna w stawce potrafiła nawiązać walkę i po kilku dwucyfrowych porażkach tym razem przynajmniej postraszyła konkurentów.
Nie szczędzili sobie "uprzejmości" - Trudno jednoznacznie stwierdzić, z czego wynikała zła krew pomiędzy obiema drużynami, jednak już od początku meczu zarówno jedni jak i drudzy regularnie uciekali się do fauli. Pod koniec spotkania Tiki-Taka była już wyraźnie poirytowana nieprzepisowymi atakami rywala, które wielokrotnie wybijały ich z rytmu.
Udana końcówka - Co ciekawe przez pewien czas wynik układał się po myśli Tiki-Taki. Wydawało się, że zespół ten jest na dobrej drodze do przełamania, jednak w ostatnich minutach opadł z sił. KRK Lions przycisnęło i zdołało wyrównać, a po kilku minutach wyszło na prowadzenie, które to powiększyło na samym finiszu zmagań.