Sędzia:
-
Video:
Dużo walki - Z pewnością to spotkanie nie należało do najpiękniejszych w dziejach piłki nożnej. Był to przykład typowego meczu walki – gra dłuższymi fragmentami toczyła się w środkowej strefie, a oba zespoły regularnie uciekały się do fauli. Goli, jak na standardy FLS-a, również było niezbyt wiele.
Pierwsze stracone punkty - Mało kto przed meczem spodziewał się chyba, że Guerriers właśnie tego wieczoru stracą pierwsze punkty w sezonie. To okazało się jednak rzeczywistością, a zespół, który do tej pory legitymował się kompletem oczek, tym razem musiał zadowolić się remisem z dużo niżej notowanym rywalem.
Szacunek na boisku i poza nim - Choć w pierwszym akapicie wspominaliśmy, że mecz obfitował w faule, a jeden z graczy Guerriers zarobił nawet żółtą kartkę, to obie drużyny darzyły się wzajemnym szacunkiem. Po zawodach zbili piątki, a przyjaznej atmosfery nie popsuł nawet gol zdobyty w ostatnich sekundach meczu, który mógł wprowadzić w szał zawodników Big Time’u. Zamiast tego zarówno jedni jak i drudzy przyjęli z pokorą takie rozstrzygnięcie rywalizacji.