Sędzia:
-
Video:
W drugim meczu tej ligi również nie zabrakło emocji, a obraz gry zmieniał się jak w kalejdoskopie. Do przerwy to Amadeus wyglądał lepiej w starciu z Dream Crushers i zasłużenie prowadził 3-1 pewnie wykorzystując swoje sytuacje po kontratakach. Druga połowa również rozpoczęła się od przewagi zawodników w fioletowych koszulkach, jednak trwało to do momentu, gdy DC zdobyli mocno przypadkowego gola kontaktowego. Wówczas ruszyli do śmielszych ataków i udało im się nawet objąć prowadzenie 4-3. Amadeus mógł błyskawicznie odpowiedzieć, jednak zmarnował znakomitą sytuację. Udało im się jednak dopiąć swego i wyrównali tuż przed końcowym gwizdkiem za sprawą Pawła Tryki.