Sędzia:
-
Video:
Przełamać się
Ekipa Sław-Montu przystępowała do starcia z Amber po serii trzech kolejnych porażek i jeśli nie chciała wylądować w okolicach strefy spadkowej to po prostu musiała ten mecz wygrać. Przed pierwszym gwizdkiem można było mieć sporo wątpliwości czy rzeczywiście do tego dojdzie, ponieważ Sław-Mont pojawił się na obiekcie przy ul. Koletek w zaledwie 6-osobowym składzie. Amber w kłopotach kadrowych rywali mogło upatrywać swojej szansy.
Wyraźnie lepsi
Gracze Sław-Montu rozegrali przeciwko Amber bardzo dobre zawody. Byli lepsi od przeciwników w praktycznie każdym elemencie gry. Od początku zdecydowanie przejęli inicjatywę, częściej i groźniej atakowali, byli dobrze zorganizowani w defensywie. W dodatku byli skuteczni pod bramką Jacka Bieńska, chociaż na pierwszego gola musieli czekać niemal kwadrans. Jeszcze przed przerwą gracze w seledynowych koszulkach dołożyli dwa kolejne trafienia i po pierwszych 25 minutach byli na komfortowym prowadzeniu.
Powiększali przewagę
Co prawda tuż po zmianie stron bramkę dla Amber zdobył Grzegorz Banaś, ale Sław-Mont nie pozwolił rywalom “poczuć krwi” i dalej grał swoje. Zawodnicy Amber po strzeleniu gola co prawda dłużej utrzymywali się przy piłce, ale w swoich atakach często byli bezradni, a szczelna obrona Sław-Montu nie dała im rozwinąć skrzydeł. W dodatku Amber “nadziało” się na kilka kontrataków rywali, którzy wykorzystywali okazje z zimną krwią. Zespołowi Amber udało się strzelić jeszcze dwa gole w samej końcówce, ale tylko poprawiły one nieco końcowy wynik, który rozstrzygnięty był znacznie wcześniej.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=MJV-yOhCD5k
FOTO
Link do galerii zdjęć: https://photos.app.goo.gl/kpC77GaSGXSUBWjh2
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.