Weldbud

Weldbud

Data:

06-04-2018 / 00:00

4 - 6

Sędzia:

-

Video:

Kurowski i... długo, długo nikt

Trudno było wskazać stronę, która miałaby choćby optyczną przewagę w pierwszych fragmentach. Różnicę w takich wypadkach niejednokrotnie robi jeden zawodnik. Taką personą okazał się Paweł Kurowski. W 12 minucie zrobił on najlepszy użytek z dalekiego zagrania Mateusza Małka, w niełatwej sytuacji tyłem głowy uderzając ponad Bartłomiejem Wygasiem. Chwilę później ten sam gracz wykończył dogranie Jana Zygmunta. Tuż przed przerwą miał miejsce podobny scenariusz i ofensywny zawodnik mógł chwalić się klasycznym hattrickiem.

Klasycznie

W drugiej części w meczowy protokół po stronie prowadzących też najpierw wpisał się jedynie Kurowski, choć tym razem jako faulujący został on ukarany dwuminutowym zawieszeniem. Miało to wymierne skutki, bowiem w tym osłabieniu Omega straciła czwartą po przerwie bramkę - Karol Mosio wyprowadził na czoło Weldbud. Wcześniej do remisu doprowadziły zdobyte tuż po pauzie gole Piotra Bartyzela oraz Macieja Matyjewicza, a także kilka minut później trafienie uzyskane przez Macieja Rapacza.

Wyłonił się z cienia

Znajdujący się w nowym położeniu "Niebiescy" szybko znaleźli receptę na powrót do korzystnego wyniku. Okazał się nią Jan Zygmunt, który w przeciągu kilkudziesięciu sekund zaliczył dwie bramki. Warte obejrzenia zwłaszcza to pierwsze: mocne, precyzyjne, z kilkunastu metrów. Pięć minut przed końcem do pozytywnych akcentów powrócił Kurowski. Jego czwarte trafienie rozstrzygnęło potyczkę, a samemu zainteresowanemu dało tytuł najbardziej wartościowego.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=HOEp0dTOHio

FOTO

Link do galerii zdjęć: https://photos.app.goo.gl/4EXEbXVcsfyXQx2A3

Brak zdjęć

Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!