Sędzia:
-
Video:
(Nie)spodziewany początek
Zdecydowanym faworytem tego spotkania byli "Hiszpanie", którzy strzelanie rozpoczęli już po około 100 sekundach. Po zagraniu z rzutu rożnego dziwny kiks, który zamienił się w jeszcze dziwniejszą asystę zaliczył Wojciech Ziemba. Być może on i jego koledzy pomyśleli, że już jest po wszystkim. Z tej "choroby" prędko wyprowadzili ich Konrad Wiernicki oraz Tomasz Murzyn, więc po ośmiu minutach to Czarny Lotos był na czele.
Jednak bez zaskoczenia
Do remisu 2:2 Adrian Brela doprowadził niecałą minutę później i wtedy wszystko zaczęło się toczyć zgodnie z przewidywanym przez wielu - zwłaszcza w kontekście skromnej kadry rywala - scenariuszem. Systematycznie powiększane prowadzenie, kolejne gole Ziółki i na przerwie mieliśmy 2:7.
O dwa włosy od rekordu
Ostatecznie La Furia Roja ograła oponentów aż dwunastoma bramkami, ocierając się o swój FLS-owy rekord. Lepszy wynik jej gracze zanotowali tylko niemal dwa lata temu, gdy 15:2 odprawili Canarinhos. Czwartkowy wynik był też czwartą "dwucyfrówką" w historii Furii. Królem polowania mógł być naturalnie tylko Mateusz Ziółko, który zakończył mecz z ośmioma skutecznymi uderzeniami. Ktoś jeszcze pamięta, że bezsprzeczny lider klasyfikacji strzelców rozpoczął tegoroczne rozgrywki bez bramki?
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=i5NokpC2pd0
Czarny Lotos
Brak danych
Aktualnie brak danych do wyświetlenia dla tej tabeli.
La Furia Roja
Brak danych
Aktualnie brak danych do wyświetlenia dla tej tabeli.
Bramki
Asysty
MVP
Żółte
Czerwone
Puszczone