Sędzia:
-
Video:
O pietruszkę
Obie drużyny, choć znajdowały się w dolnej części tabeli, były już pewne ligowego bytu na przyszły sezon, więc czwartkowe spotkanie nie miało dużego ciężaru gatunkowego. I jedni, i drudzy po raz ostatni mieli okazję cieszyć się z kompletu punktów przeciwko temu samemu rywalowi – Kraków Knights, jednak w przypadku Bambarył była to poprzednia kolejka, z kolei Olsza Team na wygraną czekała już trzy tygodnie. Gracze w czarnych strojach przełamali niekorzystną serię i w czwartkowy wieczór sięgnęli po zwycięstwo, przedłużając tym samym szansę na zakończenie sezonu w górnej połowie tabeli.
Pechowo
Pierwsza połowa tego spotkania przyniosła tylko jedną bramkę, zdobytą przez Olszę Team w dość szczęśliwych okolicznościach. Po mocnym wstrzeleniu piłki z rzutu rożnego przez Juliusza Sikorę, pechowo futbolówkę do własnej siatki skierował jeden z graczy Bambarył. W kolejnych fragmentach pierwszej połowy gracze w czarnych koszulkach zmarnowali jeszcze kilka doskonałych okazji do podwyższenia wyniku. Bambaryły próbowały doprowadzić do wyrównania głównie strzałami z dystansu, ale również bez skutku.
Centymetry od remisu
Bambaryły w drugiej połowie zagrały nieco odważniej i w efekcie zaczęły stwarzać sobie dogodne bramkowe okazje. Jedną z nich na bramkę zamienił Piotr Rogóż, który w końcu znalazł sposób na dobrze dysponowanego tego dnia bramkarza rywali. Gracze Olszy Team zdołali jednak przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, choć niewiele zabrakło, by wygrana w ostatniej chwili wymknęła im się z rąk. W ostatniej minucie meczu, ponownie Rogóż, był o centymetry od doprowadzenia do remisu, jednak piłka po jego ładnym strzale, trafiła w poprzeczkę. Kilka minut wcześniej, aluminium obili również zawodnicy Olszy, więc wydaje się, że mimo wszystko końcowy wynik jest sprawiedliwy.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=l2ZKpeplYYg
Bambaryły
Imię i nazwisko | Numer |
---|---|
- | |
- | |
- | |
- | |
- | |
- | |
- | |
- |