Bez Sztycha

Bez Sztycha

Data:

30-05-2016 / 00:00

3 - 6

Sędzia:

-

Video:

GROŹNI ZE STAŁYCH FRAGMENTÓW

Błyskawiczne otwarcie zaliczyli faworyzowani gracze Bez Sztycha w starciu z Los Pivones. Już w 1 minucie meczu wykorzystali premierowy z wywalczonych stałych fragmentów gry. Futbolówka po wykonaniu rzutu rożnego powędrowała tuż za pole karne, skąd przymierzył niepilnowany Syska, nie dając żadnych szans golkiperowi „Pięknych Chłopców”. Kolejne takie wznowienia budziły równie duże zagrożenie i chociaż nie przekładały się na gole, to potwierdzały, że jest to element dobrze wyćwiczony.

NAJMNIEJSZY WYMIAR KARY

Konia z rzędem temu, kto potrafił zliczyć wszystkie fenomenalne okazje Bez Sztycha w pierwszej połowie gry. Drużyna ta raz po raz nękała pole karne rywala, obijając kilkukrotnie słupki i poprzeczkę. W końcowym rozrachunku zaowocowało to jednak tylko dwubramkowym prowadzeniem do przerwy, co było zasługą Dudziaka, podwyższającego rezultat. Patrząc jednak na statystyki i przebieg spotkania wydawało się, że Los Pivones nie może tego dnia pokusić się o niespodziankę, co jak się później okazało było tylko złudnym wrażeniem…

FANTASTYCZNA POGOŃ

Druga połowa przyniosła kilka pozytywnych zmian w postawie „Niebieskich”. Po pierwsze, miejsce między słupkami bramki Los Pivones zajął Ruben Palacios Aguilera. Między słupkami radził on sobie nadzwyczaj dobrze, co przeszło również na formację ofensywną „Pięknych Chłopców”. Po drugie natomiast, potrafili oni doprowadzić do wyrównania, a potem dołożyli kolejne trzy gole kończąc sezon przekonującym i ważnym zwycięstwem. Tym samym porażka ta bardzo komplikuje ekipie Bez Sztycha sprawę ewentualnego miejsca na podium, które jeszcze przed poniedziałkowym wieczorem wydawało się bardzo prawdopodobne.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=tJsXTjSsCFQ 

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!