Nudy do przerwy

Pierwsza połowa gry nie zachwyciła. W akcjach obydwu zespołów było sporo chaosu, a gdy pojawiały się już znakomite okazje bramkowe, zawodziła skuteczność. Najjaśniejszymi postaciami w każdej z drużyn bez wątpienia byli bramkarze. Szczególnie dużo pracy miał ten w bramce UBS i choć popisał się kilkoma świetnymi interwencjami oraz dobrą grą przez całe spotkanie, to nie zdołał uchronić swojego zespołu od kolejnej porażki.

Bezsilni

W drugiej połowie gra zaczęła powoli nabierać rumieńców dzięki czemu byliśmy świadkami paru dobrych akcji. Ze względu na bramkę straconą przed przerwą, UBS musiało się otworzyć, by dać sobie szanse na odwrócenie losów spotkania. Defensywa FCB nie dawała się jednak sforsować, pomimo kilku dogodnych okazji graczy występujących tym razem w pomarańczowych narzutkach. Butchersi dwukrotnie w identyczny sposób rozmontowali rywali strzałem z dystansu po podaniu z autu i zrobiło się po meczu. UBS rzuciło się do ataku, lecz niewiele mogło zdziałać i po raz kolejny zmuszone było uznać wyższość przeciwników.

Niepewni przyszłości

Było to pożegnanie sezonu dla obydwu ekip. UBS zdołał ugrać zaledwie punkt w tym sezonie, więc na jesień czeka ich próba odbudowy na czwartym szczeblu rozgrywkowym. Butchers wciąż nie wiedzą gdzie zagrają w przyszłym sezonie. Aktualnie znajdują się tuż nad strefą spadkową z dwoma punktami przewagi nad kolejną w tabeli Brothą. Sprawa utrzymania rozstrzygnie się jeszcze w tej kolejce podczas spotkania Brothy z ISTV Sport. Butchers muszą trzymać kciuki, by ISTV zapunktowało, gdyż w innym wypadki "Czarni" spadną z ligi.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=BQIzdZ4YXVw