Sędzia:
-
Video:
"Z karola"
Mimo że Nie Ma Lipy od samego początku prezentowało się zupełnie nieźle, to na prowadzenie i tak wyszła - wskazywana przed meczem jako triumfator - wiceliderująca Victoria. Strzał Stasa Stasenko z dużego palca zza pola karnego wpadł niemal w samo lewe okienko bramki.
Nietypowa asysta
Formalnym gościom udało się po kilku minutach wyrównać. Ładnym rajdem między obrońcami popisał się Artur Kaczor, a ostatnie podanie przy golu zapisano bramkarzowi, który efektowną paradą wypiąstkował centrę szybującą w pole karne, po czym jego współpartner mógł przejąć piłkę.
Bez zęba
Zawodnicy NML świetnie wykorzystali zupełną niemoc przeciwników. Ekipa w białych koszulkach grała po prostu źle, w pierwszej połowie praktycznie nie podejmując walki. Po zmianie stron było lepiej, ale próby zrywów, i to bramkowych, były pacyfikowane w najlepszy możliwy sposób, czyli kolejnymi trafieniami. Zasłużona wygrana strzelca czterech goli - Kaczora i spółki, która mocno skomplikowała rywalowi sprawę awansu na drugi szczebel.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=8XPL7qGW5fg