Sędzia:
-
Video:
W bólach
Zgodnie z oczekiwaniami, przewagę niemal od pierwszego gwizdka osiągnęli, grające tym razem w zielonych znacznikach, Bezpieczniki. Na przeciwną bramkę sunęły kolejne ataki kończone uderzeniami, ale piłka nie chciała do niej długo wpaść, bo bardzo pewnym punktem bloku obronnego rywala był golkiper, a i ofiarnie interweniujący defensorzy często odbijali strzały. Wreszcie po kilkunastu minutach drogę do siatki znalazło mocne uderzenie w dalszy (lewy) róg, chociaż i tak dopisało trochę szczęścia, bo futbolówka odbiła się od słupka i do sieci wpadła lecąc niemalże wzdłuż linii bramkowej.
Zwyżka formy
Po dwóch porażkach w dwucyfrowych rozmiarach, ostatni remis z Heineken HGSS odbierano w kategoriach niespodzianki. Tymczasem Pastuchy potwierdziły, że lepsza dyspozycja nie była przypadkiem. Dość szybko, po przeszywającym prostopadłym podaniu udało się wyrównać w sytuacji sam na sam, a jeszcze przed przerwą przeliczył się bramkarz rywali, który źle zagrywał po dalekim wyjściu w pole, co skończyło się jego faulem i dwuminutowym wykluczeniem. Tej przewagi nie udało się jeszcze wykorzystać, lecz co się odwlecze, to nie uciecze. W drugiej odsłonie przechwyt w środku zapoczątkował skutecznie przeprowadzoną kontrę dwóch przeciwko ostatniej instancji.
Strach motywacją
Prawdopodobnie zdziwiony takim obrotem sprawy zespół Bezpieczników musiał stawić czoła sytuacji przed meczem nie zakładanej przez nikogo. Porażka z zamykającą stawkę drużyną chluby by nie przyniosła. Ta myśl okazała się wystarczająco motywująca, bo mimo dzielnej gry w defensywie, na czele z uwijającym się golkiperem, Pastuchy straciły prowadzenie, a koniec końców nie zdobyły żadnego punktu, dając się zaskoczyć jeszcze dwa razy.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=RO3Tfr_mqqE
M&M
Imię i nazwisko | Numer |
---|---|
- | |
- | |
- | |
- | |
- | |
14 | |
2 |