Sędzia:

-

Video:

Ze stojącej piłki

Co w dzisiejszym futbolu znaczą stałe fragmenty gry - niczym mantrę powtarzają piłkarscy spece, kibice, komentatorzy. Ciężko jednak polemizować z tą tezą, gdy to właśnie w ten sposób wreszcie udaje się przełamać impas. Tym razem dobrze bitym kornerem popisało się NueVos DesperaDos - po centrze z narożnika skutecznym uderzeniem bez przyjęcia wykazał się Jakub Inglot.

Marony kłopoty

Przez niemal pół godziny utrzymywało się najniższe możliwe prowadzenie NueVos, więc rozstrzygnięcie długo pozostawało otwartą kwestią. Większą pewność sobie i kolegom mógł zapewnić Bartłomiej Marona, ale przy dwóch dobrych okazjach mocno kiksował, ledwie trafiając w futbolówkę. W 43 minucie pech wreszcie opuścił napastnika, co skończyło się drugim, a 60 sekund później trzecim golem dla jego zespołu.

Wyszarpią byt?

Przez pierwszych siedem kolejek DesperaDos notowali wyłącznie porażki, co wszystkim pozwalało wskazywać ich jako pewnych kandydatów do spadku. Tymczasem w ostatnich czterech potyczkach udało się ugrać siedem punktów, dzięki czemu pojawiła się szansa na napisanie historii niczym z amerykańskiego filmu. Skazywana na pożarcie ekipa ma przed sobą starcia z nie będącym potentatem SoInteractive SA oraz - kto wie czy nie to o wszystko - z poprzedzającym Heineken HGSS. Warto więc gryźć trawę do samej mety.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=zqT5ARpzd9Q

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!