Niespodziewana strata punktów

Amadeus niespodziewanie stracił punkty w meczu z niżej notowanym zespołem Heinekena. "Piwosze" pokazali jednak, że nie warto ich skreślać i walczyli, jak równy z równym z pretendentem do awansu do Ligi B. "Zieloni" wyszli na prowadzenie 3:2 i długo je utrzymywali. Frontalne ataki Amadeusa pozwoliły jednak na zdobycie punktu, który zapewne nie zadowala zawodników w fioletowych koszulkach. Wpadka sprawia bowiem, że w ostatnich grach zespół ten chcąc wywalczyć promocję do Ligi B nie może już sobie pozwolić na straty punktów.

Badowski i Ferreira

Dwóch graczy drużyny Heinekena Badowski i Ferreira siali popłoch w szeregach Amadeusa. Obaj wpisali się na listę strzelców - Badowski dwukrotnie, a Ferreira raz. Zawodnicy przez całe spotkanie byli aktywni i często zagrażali bramce Pawlika. Dobra dyspozycja tego duetu pozwoliła zdobyć cenny w walce o utrzymanie punkt, który jednak nie pozwolił jeszcze wydostać się ze strefy spadkowej.

Na przeciwnych biegunach

Amadeus walczy w tym sezonie o medale Ligi C2 i stracone we wtorkowy wieczór mogą być kosztowne. Zespół nie może być pewny zajęcia trzeciej lokaty, na którą czyhają Jugowice, z którymi „Fioletowi” zmierzą się w następnej kolejce. W ostatniej serii gier Amadeus zagra z Football Heaven i może być (choć wcale nie musi) to mecz na wagę awansu do Ligi B. Heineken natomiast walczy o utrzymanie na trzecim szczeblu, a o tym czy „Piwosze” pozostaną na trzecim szczeblu zadecydują mecze z innymi zespołami z dołu tabeli - Pastuchami i NueVos DesperaDos. Komplet punktów w tym spotkaniu powinien wystarczyć do utrzymania, a okazją do powiększenia dorobku będzie jeszcze mecz z wyżej notowaną APLĄ.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=-XdQii6_aGM