Sędzia:
-
Video:
Uratowali punkt
Ekipa Bruty zdążyła nas już przyzwyczaić do bardzo wąskiej ławki rezerwowych, lecz tym razem nawet wyjściowa szóstka nie została skompletowana i z konieczności całe spotkanie rozgrywali w minimalnym osłabieniu. O dziwo mogło być jeszcze gorzej, gdyż początkowo "Żółtych" stawiło się zaledwie czterech, a to oznaczało walkower i ujemny punkt. Ostatecznie na mecz zdołał dotrzeć spóźniony piąty gracz i nierówna rywalizacja mogła się rozpocząć.
Bez hollywoodu
Początek spotkania dawał nadzieję na historię rodem z bajki o Kopciuszku. Joga miała sporą przewagę, lecz "Żółci" zaciekle walczyli w defensywie. Wybronili rzut karny, a nawet zdołali stworzyć kilka doskonałych okazji do zdobycia bramki. Gdyby wykorzystali co mieli, może mecz potoczyłby się inaczej, jednak w 7 minucie Joga w końcu trafiła, a niedługo później podwyższyła wynik. Bruta nie miała już czego bronić, więc ich defensywa szybko się posypała.
Bezsilni
Przewaga dwóch bramek i jednego zawodnika okazała się nie do odrobienia. Szarpane próby indywidualnych akcji oraz stałe fragmenty gry, to jedyne czym dysponowała Bruta. Bardzo długo walczyła, jak równy z równym, a gdy przez 4 minuty Joga grała w osłabieniu, "Żółci" przeważali i trafiali do siatki. Gdyby zawody toczyły się w równych składach Bruta byłaby faworytem, lecz szanse na zwycięstwo odebrała sobie jeszcze przed meczem.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=k-yozy44xjU
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.