Sędzia:
-
Video:
Świetny początek
Przed spotkaniem łatwo było wskazać faworyta, którym był Sław-Mont. Zgodnie z przewidywaniami to oni lepiej weszli w to spotkanie, a już po pierwszych 4 minutach prowadzili 2:0. Na pierwszą bramkę dla Goodfelas czekaliśmy do 17 minuty, lecz 3 minuty później kolejną bramką faworyt ponownie rywalom odskoczył. Przed przerwą padły jeszcze trzy bramki - najpierw dwie dla Sław-Montu, później jedna dla Goodfellas. W efekcie do przerwy jeden z kandydatów do zdobycia mistrzowskiego tytułu prowadził 5:2. W drugiej połowie, podobnie jak w pierwszej, najpierw dwa gole padły łupem Sław-Montu, jednak walczący do końca ambitnie Goodfellas w ostatnich minutach pojedynku zmniejszyli starty i ulegli ostatecznie różnicą trzech trafień.
Hattrick Kawy
Maciej Kawa przyzwyczaił nas w tym sezonie, że kiedy gra Sław-Mont i patrzymy na listę strzelców, to zazwyczaj jest tam jego nazwisko. Nie inaczej było w środowy wieczór, pierwszą swoją bramkę zdobył w 23 minucie, a już minutę później ponownie pokonał bramkarza Goodfellas. W 30 minucie spotkanie skompletował hattricka, a w obecnym sezonie Kawa ma w swoim dorobku już 24 bramki i obecnie jest wiceliderem klasyfikacji strzelców Ligi C1.
Walka o mistrza
Po zwycięstwie nad Goodfellas, Sław-Mont wrócił na pozycję lidera. Co prawda ma dokładnie tyle samo punktów, co UEFA Mafia, ale dzięki zwycięstwu w bezpośrednim pojedynku to zawodnicy w jaskrawożółtych plasują się na pierwszej pozycji. To jednak jeszcze nie koniec emocji w Lidze C1, a utrzymanie tej pozycji wcale nie musi być takie łatwe. Do końca sezonu zostały dwie kolejki, w których Sław-Mont zmierzy się z trzecimi w ligowej tabeli i mocno rozpędzonymi AdeBajorami, a także z czwartym Pablo-Sped.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=QSaAybv8QUA
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.