Pablo-Sped lepsze przed przerwą

Po pierwszej połowie niewiele wskazywało, by mecz miał się zakończyć pewną wygraną Sław-Montu. Pablo-Sped zaprezentowało się przed przerwą bardzo dobrze i dzięki dwóm bramkom strzelonym w końcówce tej części gry prowadziło 3:1. Przed drugą połową mogło się więc wydawać, że możliwa jest powtórka scenariusza z meczu z UEFA Mafią, a więc pewne wypunktowanie przeciwnika przez graczy w ciemnych strojach.

Błyskawicznie odwrócone losy

W drugiej połowie obraz gry zdecydowanie uległ jednak zmianie. Pierwsze minuty po przerwie musiały wstrząsnąć Pablo-Sped, bo rywal niesamowicie podkręcił tempo i potrzebował ledwie trzech minut na zniwelowanie straty sprzed przerwy i objęcie prowadzenia. Sław-Mont błyskawicznie odwrócił losy meczu, zyskując bramkową przewagę i jeszcze ją powiększając w kolejnych fragmentach spotkania. Szybka „remontada” była możliwa dzięki kapitalnej postawie dwójki Maciej Kawa - Kamil Krzysztonek. To właśnie świetna współpraca tego duetu sprawiła, że Sław-Mont zaskoczył Pablo-Sped i po znacznie lepszej w swoim wykonaniu drugiej połowie, sięgnął po ważne trzy punkty.

Emocje do końca

Sław-Mont dzięki wtorkowej wygranej zachował fotel lidera przed ostatnią kolejką spotkań. Drużyna ta jest o krok od drugiego z rzędu mistrzowskiego tytułu, ale ostatnim akcentem wiosennego sezonu będzie niezwykle trudny mecz ze znajdującymi się w świetnej formie AdeBajorami. Jeśli Sław-Mont wygra to spotkanie zapewni sobie złote medale, jeśli zremisuje wywalczy awans z drugiego miejsca (przy założeniu, że UEFA Mafia poradzi sobie z Brutą), jeśli zaś przegra to spadnie na trzecie miejsce. Emocji nie zabraknie więc do ostatnich minut sezonu.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=vjipTWvt6oc