Sędzia:
-
Video:
Zanosiło się bezbarwnie
W pierwszej połowie Renbau wypracowało sobie minimalną zaliczkę, a po zmianie stron spokojnie ją powiększało. Zanosiło się, na wyrachowane zwycięstwo głównych faworytów ligi. Omega traciła kolejne bramki i wyglądało na to, że nie jest w stanie w żaden sposób przeciwstawić się nadchodzącej porażce.
Pokazali charakter
Bardzo nieoczekiwanie mecz nabrał niezłych rumieńców. Zaczęło się kwadrans przed końcem, gdy Omega pozornie niegroźnie zmniejszyła stratę do dwóch bramek. Później dwukrotnie zdołało złapać kontakt, lecz APS nie dawało się zaskoczyć i szybko odpowiadało. Ostatnie dwie minuty należały jednak do zawodników w niebieskich trykotach, którzy nagle zaczęli z niezwykłą łatwością pokonywać bramkarza Renbau. Doszło nawet do tego, że po wyrównaniu w ostatniej minucie, próbowali jeszcze atakować komplet punktów. Mecz ostatecznie zakończył się remisem, a walka do samego końca ponownie została nagrodzona.
Zrobiło się ciekawie
APS miało zaczynać myślenie o mistrzostwie, a tymczasem sytuacja drużyny mocno się skomplikowała. Każda następna strata punktów może kosztować ją utratę fotelu lidera, a przecież na rozkładzie mają jeszcze pojedynki z dwiema najbardziej nieprzewidywalnymi drużynami ligi: Gdowem United oraz Vittorią Kraków. Omega już w piątek zagra niezwykle ciekawy pojedynek z Grupą Partner, którego stawką będzie druga pozycja na ostatniej prostej sezonu.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=oK27u7sXI8A
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.