Sędzia:
-
Video:
Jedna jaskółka wiosny nie czyni
Otwierające fragmenty mogły sugerować, że przewodzący stawce w B1 będą musieli się sporo natrudzić z solidnym przeciwnikiem. Co prawda przy pierwszym golu dla APS nie popisał się golkiper, wpuszczając pod brzuchem płaski strzał, a chwilę później było 2:0, jednakże równie prędko Vittoria złapała kontakt. Ale to było na tyle. Liderów nie udało się już przed przerwą zaskoczyć, lecz ciężko było się tego spodziewać przy postępującej "nijakości" na murawie. Punktem zwrotnym był chyba moment, w którym po dobrym wejściu jeden z "Vittorian" tak mocno kopnął w poprzeczkę, że rywalom stworzyła się idealna kontra, z mogącymi jedynie gonić ich obrońcami, co poskutkowało jej wykorzystaniem - 4:1.
Asystent Senderski
W drugich 25 minutach Vittoria zaprezentowała się lepiej, czego efektem było pewne wyrównanie się starcia oraz poprawienie bardzo źle wyglądającego wyniku. Lwia w tym zasługa Przemysława Senderskiego, który notował decydujące podania przy wszystkich golach dla swojego zespołu. Przy tak dużych stratach, nie było to już w stanie zmienić oblicza gry.
Podium jest, czas na awans i mistrzostwo
Komplet punktów zapewnił Renbau miejsce nie niższe niż trzecie w sezonie Wiosna 2016 Ligi B1. W przyszły piątek z kolei otwiera się ogromna szansa na zapewnienie sobie upragnionego awansu na najwyższy FLSowy poziom, gdyż przeciwnikiem będzie znajdujący się w dolnych rejonach zestawienia Mek-trans. Co więcej, wygrana na 99,9% zapewni też złote medale za mistrzostwo szczebla, bo teoretycznie mogąca jeszcze doścignąć lidera Omega (w bezpośredniej potyczce było 6:6), musiałaby wówczas - oprócz odrobienia trzech punktów - zniwelować 38-bramkową różnicę w stosunku goli.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=LRDivnP2r0c
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.