Sędzia:

-

Video:

Zabawna pomyłka

Jeszcze zanim spotkanie się rozpoczęło, sytuacja AFC została mocno skomplikowana. Wszystko za sprawą zabawnej pomyłki jaka przydarzyła się ich nominalnemu bramkarzowi Szymonowi Strzępkowi, który pomylił stadiony i zamiast zawitać na ulicę Koletek, zameldował się na oddalonym o ponad 10 kilometrów obiekcie przy ulicy Ptaszyckiego. W piątkowy-korkowy wieczór, nie miał już niestety żadnych szans dotrzeć na czas pod Wawel.

Zaadaptował się

Miejsce w bramce Canarinhos zajął Bartłomiej Wachciński, który według niektórych nie zagrał gorzej niż etatowy golkiper. Po niezbyt pewnym początku, rozkręcał się z akcji na akcję, a w 39 minucie po szalonym rajdzie lewym skrzydłem zaliczył asystę przy trafieniu Klimczaka. Nie zdołał jednak uchronić swojego zespołu od porażki.

Zasłużone zwycięstwo

Nie ulega wątpliwości, że NZS był zespołem zdecydowanie lepszym i zwyciężył jak najbardziej zasłużenie. Sprawnie operował piłką oraz skutecznie grał w obronie, czego nie utrudniali im gracze AFC. Jedyny moment w którym zachwiali swoje zwycięstwo, to lekkomyślna ręka we własnym polu karnym, która poskutkowała "czerwienią" i "wapnem". UEKowicze zdołali jednak wyjść z tej opresji i przedłużyli swoje szanse na awans do grupy mistrzowskiej. Porażka Canarinhos przypieczętowała pozostanie w Lidze D i walkę co najwyżej o szóstą lokatę.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=1BRZV-dgAK0

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!