FC Samaobrona

FC Samaobrona

Data:

25-04-2016 / 00:00

6 - 7

Sędzia:

-

Video:

BŁYSKAWICZNY POCZĄTEK

Snajper powrócił na właściwe tory! Po dwóch meczach bez zdobyczy bramkowej przypomniał o sobie Łukasz Chwaja. Zawodnik Samejobrony potrzebował niespełna 60 sekund, aby otworzyć wynik pojedynku i udowodnić, że krótka strzelecka niedyspozycja była tylko wypadkiem przy pracy.

SKUTECZNE GONITWY

Okupująca przedostatnią lokatę w ligowej tabeli drużyna NZS UEK postanowiła jednak nie składać broni po szybkim i zabójczym ciosie przeciwnika i szukała swoich szans na szybką odpowiedź. Fantastyczny mecz rozgrywał Doroszko, który w niespełna minutę pokusił się o dwa gole wyprowadzając „Niebieskich” na prowadzenie. Samaobrona jednak wtedy jak i również tuż przed przerwą doprowadzała do remisu, potwierdzając, że w poniedziałkowy wieczór będzie do końca walczyć o przełamanie złej serii.

UTRZYMALI WYNIK

Kiedy NZS UEK w drugiej części gry wypunktował rywala i zapewnił sobie wysokie prowadzenie wydawało się, że sprawa zwycięstwa jest już przesądzona. Ostatnie pięć minut przyniosło jednak dwie bramki Samejobrony, które sprawiły, że ekipa w pomarańczowych strojach złapała kontakt i do końcowego gwizdka wierzyła w zdobycie chociażby jednego punktu. Na to jednak zabrakło czasu i to przeciwnicy pokusili się o całą pulę, która pozwala dołączyć do goniącego TOP5 „peletonu”. Przegrani wciąż pozostają tuż za ligowym podium, jednak kolejna ewentualna porażka może już nieść ze sobą spory spadek.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=JFlB942a9N8

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!