eLCe

eLCe

Data:

05-05-2016 / 00:00

5 - 2

Sędzia:

-

Video:

Do przerwy bez bramek

Pierwsza połowa spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem, co było sporą niespodzianką biorąc zważywszy na fakt, że obie drużyny nie miały w poprzednich meczach problemów ze strzeleniem goli. Żadna ze stron nie forsowała jednak tempa przed przerwą i niewiele było czystych okazji strzeleckich. Na szczęście dla widowiska w drugiej połowie obraz gry się zmienił, a worek z bramkami został szybko rozwiązany.

Przerwany impas

Druga część gry rozpoczęła się od mocnego strzału Łukasza Kózki w słupek bramki rywala. Jak się okazało był to sygnał to ataku, dzięki któremu zawodnicy eLCe pokazali, że remis w tym meczu ich absolutnie nie interesuje. Strzelecki impas został w końcu przełamany po pół godzinie gry i to dwukrotnie w przeciągu minuty przez graczy wicelidera. Wielka Szóstka nie złożyła jednak broni i doprowadziła do remisu po dwóch golach Wojciecha Sobonia. Podrażnieni takim obrotem sprawy zawodnicy eLCe szybko odzyskali prowadzenie, które potrafili jeszcze powiększyć i już nie wypuścili go z rąk do końca meczu.

Z życzeniami powodzenia

Obie drużyny szybko, bo już za niecałe dwa tygodnie będą miały okazje do rewanżu w rundzie "finałowej". Wcześniej jednych i drugich czeka jeszcze jedno spotkanie. Po czwartkowym meczu zawodnicy obu drużyn mogli życzyć sobie powodzenia w kolejnym pojedynku. Wielka Szóstka w następnym spotkaniu zmierzy się bowiem z Al Capone, na którego potknięcie liczy eLCe. Z kolei wicelider zagra w następnej kolejce z Portą. Tego właśnie rywala obecnie plecy ogląda Wielka Szóstka i zwycięstwo eLCe w tym meczu byłoby po myśli, mogących wciąż liczyć na podium na koniec sezonu, zawodników w czerwonych koszulkach.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=FAGpqWilQ40

Bramki

Asysty

MVP

Żółte

Czerwone

Puszczone

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!