Sędzia:
-
Video:
Cztery ciosy
Cztery gole Kaprinu w 10 minut zdobyte przez czterech różnych zawodników. Błyskawiczne sprowadzenie niełatwego rywala do parteru przesądziło o tym, jak dalej potoczył się mecz. Obrona Spoko Team sprawiała wrażenie pogubione, brakowało wzajemnej asekuracji oraz niewystarczająca była pomoc dla napastników – ot, kolejny nie pasujący do reszty mecz w wykonaniu Spoko, które tym razem wypadło blado w porównaniu do wcześniejszych efektownych zwycięstw. Kaprin wykorzystywał każde potknięcie przeciwnika, tak było przynajmniej do końca pierwszej połowy.
Nić porozumienia
W drugiej połowie zawodnicy Spoko zaczęli rozumieć swoje błędy. Kaprin nie miał już tyle luzu na połowie rywala, co przełożyło się na zmianę stosunku wypracowanych w meczu sytuacji podbramkowych. Tych zaczęło przybywać po stronie bordowo-granatowych, którzy wykorzystali cztery z nich. Chwilowe przebłyski porozumienia między graczami Spoko okazały się niewystarczające do poprawy sytuacji drużyny.
Kolejna wygrana
Kaprin odniósł piąte zwycięstwo w sezonie. Stało się w głównej mierze za sprawą Krzysztofa Musiała, który brylował w poczynaniach ofensywnych drużyny i skończył ten mecz z dorobkiem trzech goli. Osiem bramek drużyny to z kolei następny godny uwagi wynik „wykręcony” przez Kaprin, który w tej edycji zdobył już 45 goli.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=9RkKz3MSiA0
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.