Sędzia:
-
Video:
Rozwiązali worek
Przez około dziewięć minut na boisku trwała dość wyrównana walka obu zespołów. Po tym okresie jednak faworyzowani Los Pivones otworzyli swoje konto bramkowe i szybko zaczęli je powiększać. Strzelanie zainicjował Dawid Szot, szybko poprawił - zdobywca łącznie sześciu goli - Jakub Jach, a jeszcze przed przerwą do protokołu wpisali się Tomasz Kasprzycki, Bartłomiej Czeremcha oraz Ruben Palacios Aguilera. Dało to w sumie siedem goli, na które przed przerwą odpowiedział tylko raz Cyprian Janusz.
Jeden Ozurumba to za mało
Po stronie UBS Kraków zdecydowanie najjaśniejszą postacią był Francis Ozurumba. Jego hattrick w drugiej połowie losów rywalizacji odmienić już nie mógł, ale nieco polepszył wrażenie, jakie pozostawiła po sobie jego ekipa. Francis mógł jeszcze bardziej dać się we znaki przeciwnikom, ale kilkukrotnie zachował się zbyt egoistycznie.
O co gramy?
Na pięć kolejek przed zakończeniem rozgrywek Ligi C3 nie do pozazdroszczenia jest sytuacja UBS. O ile w ataku zespół ten zawsze strzeli parę bramek, to kiepska postawa defensywna sprawiła, że ekipa ma na koncie ledwie jeden punkt i perspektywę ciężkiej - choć jeszcze nie skazanej na porażkę - walki o utrzymanie. Teoretycznie na bezpieczne siódme miejsce wskoczyli ich piątkowi rywale, ale w praktyce nad strefą spadkową mają tylko trzy punkty przewagi.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=CdPfIWVzOJY