Sędzia:
-
Video:
Połowa dla Bronxu
Pierwsza połowa wskazywała na to, że Tygrysy mimo iż nie pokażą wyraźnej przewagi nad rywalami, to jednak jak na lidera przystało - uciułają trzy punkty. Gra w pierwszej odsłonie była bardzo wyrównana, a wynik 3:1 był jedynie rezultatem dwóch błyskotliwych strzałów z dystansu w wykonaniu Karola Nędzy. Perspektywa odrabiania dwóch bramek ewidentnie nie cieszyła AdeBajorów, którzy nieco spuścili z tonu.
Decydujący moment
Niewiele zmieniło się podczas drugiej połowy. Tygrysy starały się utrzymywać korzystny rezultat, a z pasiastych ewidentnie coraz bardziej schodziło powietrze. Nagle w 37 minucie mecz nabrał niezwykłych rumieńców, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Wszystko za sprawą kontaktowej bramki zdobytej przez Tomasza Matogę. AdeBajory momentalnie odzyskały wiarę w odwrócenie losów meczu i do samego końca spotkania, to oni zagrali niczym tygrysy. Po szybkim wyrównaniu, "Biało-zieloni" co prawda stracili bramkę, lecz byli juz w takim gazie, że błyskawicznie znów doprowadzili do remisu, by następnie przechylić losy zwycięstwa na swoją korzyść.
Tymczasowy lider?
Tygrysy po porażce z AdeBajorami wciąż pozostają na szczycie tabeli, lecz mają więcej meczów rozegranych od innych zespołów z czołówki, a do tego w najbliższych czterech kolejkach zagrają z trzema pozostałymi zespołami z "top4". TB w żadnym z tych meczów nie będą raczej faworytem, więc niewykluczone, że wkrótce spadną z piedestału. Oczywiście jako lider wciąż mają wiele w swoich rękach i nie można odmówić im szans na mistrzostwo, czy awans, lecz o realizację tych celów będzie Tygrysom niezwykle trudno, co pokazał już mecz poniedziałkowy.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=NVXIIvNUCqo
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.