Nie czaili się

Mecz zapowiadany jako wyrównany, szybko rozczarował spodziewających się emocji. Formalni goście prowadzenie objęli po nieco ponad trzech minutach za sprawą Huberta Durala, które potem podwyższyli Mateusz Ziaja oraz najlepszy tego wieczora na murawie, Wojciech Banasik.

Koniec meczu

W praktyce jakakolwiek rywalizacja zakończyła się już w dwunastej minucie gry. Po kolejnej dobrej akcji AdeBajorów, piłkę prawdopodobnie zmierzającą już do pustej bramki odbił ręką Mateusz Gawron i sędzia nie mając innego wyjścia, musiał wyrzucić go z boiska. Kłopot w tym, że drużyna Bruty na zawodach dysponowała ledwie siedmiooosobową kadrą, z której już wcześniej ubył kontuzjowany na początku starcia Rusin, więc przewidziana regulaminem pięciominutowa gra w osłabieniu, siłą rzeczy rozciągnęła się na całe spotkanie. Pewnym strzałem "z wapna" popisał się bramkarz Rafał Juszczyk, a potem jego współpartnerzy mogli już tylko dokonać dzieła zniszczenia.

Nie do zera

Pogodzona z porażką Bruta, dalszą część potyczki mogła potraktować wybitnie sparingowo, wiedząc że nie ma możliwości podjęcia walki o jakiekolwiek punkty. Do przerwy udało się jedynie uchronić przed "dwucyfrówką", ale po zmianie stron ambicji jednak nie zabrakło, co zostało nagrodzone dwoma trafieniami honorowymi. Najpierw skutecznie kopnął, chyba najaktywniejszy u pokonanych, Krzysztof Zamojdzik, a potem jego wyczyn skopiował Adrian Siatka.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=K4uWf5PF_9Y