Vittoria Kraków

Vittoria Kraków

Data:

25-04-2016 / 00:00

8 - 2

Sędzia:

-

Video:

Nerwowy początek

Przez około kwadrans nie oglądaliśmy bramek mimo iż dogodnych okazji było sporo zarówno z jednej, jak i drugiej strony. Łatwo było zauważyć, który zespół jest faworytem tego spotkania, gdyż presja wyniku szybko zaczęła wprowadzać nerwowość w ekipie Vittorii. Valposiano, choć grało równie nieskutecznie w pierwszych minutach, to zachowywało całkowity spokój.

Niewykorzystane okazje

Po kwadransie worek z bramkami się rozwiązał i choć był zawiązany jedynie przez 15 minut, to zdawało się jakby gracze z białych koszulkach czekali na to całe wieki. Szybko poszli za ciosem, lecz końcówka pierwszej połowy przyniosła kilka dogodnych okazji dla Valposiano, które mogło nawet wyjść na prowadzenie. "Niebiescy" zdołali wykorzystać tylko jedną szanse, przez co do przerwy przegrywali 1:3. Po zmianie stron klasycznie - niewykorzystane sytuacje się zemściły, a nowych okazji było już jak na lekarstwo. Skuteczniejsi byli Vittorianie i przez całą drugą połowę konsekwentnie powiększali prowadzenie, by ostatecznie wygrać różnicą aż sześciu bramek.

Czarne konie

Po inauguracyjnej porażce z Omegą, gracze Vittori idą jak burza i pozostają niepokonani od siedmiu spotkań. W połowie rozgrywek już niemal wyrównali swój dorobek punktowy z zeszłego sezonu i wskoczyli na 4 miejsce. Co prawda jeszcze nie grali z większością faworytów ligi, aczkolwiek gromiąc Gdów United pokazali, że w dobrej dyspozycji potrafią neutralizować faworytów. Valposiano prezentuje bardzo stabilną formę i choć w Lidze B od początku byli skazani na walkę o utrzymanie, to zdaje się, że rola niewygodnego beniaminka jest dla nich całkowicie do zaakceptowania.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=haE3Efiogoc 

Brak zdjęć

Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!