Sędzia:
-
Video:
UDOKUMENTOWALI PRZEWAGĘ
W starciu sąsiadów z ligowej tabeli to Lift-Med od początku zdominował boiskowe wydarzenia stwarzając sobie wyborne okazje do zdobycia gola. W pierwszych trzech przypadkach jednak zawodnikom w szarych strojach zabrakło skuteczności. Jak mówi jednak znane powiedzenie… co się odwlecze, to nie uciecze, o czym przekonał się Marcin Niezabitowski, szybko inkasując dwa gole, które zbudowały bezpieczną przewagę i ustawiły przebieg spotkania.
ZBYT KRÓTKI ZRYW
Vittoria nie zamierzała składać broni i szukała swoich szans na zniwelowanie strat. Sztuka ta udała się jeszcze przed przerwą, za sprawą gola ostoi ofensywnych poczynań – Sieprawskiego. Odpowiedź jednak nadeszła wręcz błyskawicznie, a gol Szostaka, znów stawiał ekipę Vittorian w patowej sytuacji, z której uratować ich mogła już tylko dobra gra w drugich 25 minutach.
WALCZYLI DO KOŃCA
Po przerwie obraz meczu nie uległ zmianie, czego najlepszym dowodem jest szybki gol Juszczyka. Vittoria jednak mimo wysokiej przewagi Lift-Medu nie zamierzała się poddawać i walczyła o jak najbardziej korzystny rezultat do końca. Na słowa uznania zasługuje wspomniany kapitan Ziemba, który pokusił się nawet o bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego zaskakując całkowicie Stefanika. Mecz życia rozegrał natomiast Łukasiewicz, który dwoił i się troił, by uchronić swoją drużynę przed wysoką przegraną fantastycznymi interwencjami. Było to jednak za mało, by powalczyć o chociażby jeden ligowy punkt i porażka stała się faktem.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=4QyEGF78VNc
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.