Zrehabilitowali się

FC po Nalewce zrehabilitowało się za klęskę w poprzedniej kolejce z Oliprą 0:16 odnosząc w czwartkowy wieczór trzecią wygraną w sezonie. Tym samym "Nalewka" oddaliła się od strefy spadkowej na bezpieczną odległość 6 punktów. Piomet przegrał pod raz drugi z rzędu w tych samych rozmiarach, przy okazji notując już czwartą dwucyfrówkę w sezonie po stronie strat. Łącznie dla tego beniaminka to już szósta porażka w tej edycji i na półmetku rozgrywek sytuacja zespołu jest bardzo trudna.

Cios za cios

Przez długie fragmenty meczu nic nie zapowiadało wysokiej wygranej którejś ze stron. W pierwszej połowie Piomet dwukrotnie wychodził na prowadzenie, jednak ta część gry zakończyła sie prowadzeniem rywala 3:2. Podobnie wyglądały pierwsze minuty drugiej części gry. Obie strony grały cios za cios. Na kwadrans przed końcem był remis 4:4, a żadna z drużyn nie mogła wywalczyć sobie bezpiecznej przewagi. Jak się okazało - do czasu.

Głód bramek

Ostatnie 15 minut to już gra do jednej bramki i popis strzelecki graczy FC po Nalewce. Spora w tym zasługa Patryka Oraczewskiego, który łącznie w tym meczu czterokrotnie wpisał się na listę strzelców. Napastnik "Nalewki" miał w czwartkowy wieczór spory głód bramek i w pewnym momencie nawet odmówił zejścia na zmianę, tłumacząc się chęcią strzelania kolejnych goli.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=wHIARm5reng