Sędzia:
-
Video:
BŁYSKAWICZNY START.
Bardzo boleśnie o sile lidera ligowej tabeli przekonali się gracze GSBK. Na pierwszą bramkę tego dnia czekaliśmy niespełna 30 sekund, a szybki gol Mateusza Radwańskiego zapowiadać miał wysokie i przekonujące zwycięstwo. Chociaż zawodnicy w czarnych strojach stworzyli sobie jeszcze w pierwszych minutach kilka fantastycznych okazji, to wynik nie uległ zmianie, a skromna zaliczka wydawać się mogła najmniejszym wymiarem kary.
ZBYT KRÓTKI ZRYW
Lepsze czasy dla debiutującego od tego sezonu na FLSowych boiskach teamu GSBK zapowiadać już mogła poprzeczka, w którą po strzale jednego z zawodników powędrowała futbolówka, ratując golkipera Al Capone. Było to pierwsze tego dnia ostrzeżenie dla lidera, który jednak nie wyciągnął z niego odpowiednich wniosków, co zaowocowało trafieniem (jak się później okazało honorowym) Michała Romańczyka. W ostatecznym rachunku okazało się to zdecydowanie za mało, by móc tego dnia powalczyć o chociażby jeden punkt.
ZASŁUŻONE ZWYCIĘSTWO
Druga połowa obfitowała w wiele sytuacji strzeleckich stworzonych przez jedną, jak i drugą stronę. GBSK po raz kolejny trafiło w poprzeczkę, a Al Capone dorzuciło jedno trafienie za sprawą wspomnianego wyżej Mateusza Radwańskiego który udokumentował hattricka, zbliżając się do granicy 75 goli. Tym samym lider odnosi przekonujące, szóste z rzędu już ligowe zwycięstwo umacniając się na prowadzeniu. GBSK aby marzyć o miejscu w pierwszej piątce nie może pozwolić sobie już na najmniejsze potknięcie, a starcia z UPM-em i ZK Bruk do najłatwiejszych nie należą.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=uMsN945kEOE