Sędzia:
-
Video:
POCZĄTKOWA DOMINACJA
Spotkanie lepiej rozpoczęło się dla szukających premierowych punktów w tym sezonie graczy TeamTechnik, którzy bardzo szybko wyszli na nieoczekiwane prowadzenie za sprawą trafienia Filipa Paluchowskiego. Stworzyli sobie oni również jeszcze kilka sytuacji na podwyższenie wyniku, jednak z każdej z nich obronną ręką wychodził golkiper Bambarył, ratując swoją ekipę przed stratą kolejnych goli.
POMAGALI JAK MOGLI
Konia z rzędem temu, kto zliczy wszystkie okazje Bambarył, które stworzyły sobie po przeczekaniu początkowego naporu rywala. Przynajmniej trzykrotnie zawodnicy w białych strojach pudłując w stuprocentowych okazjach zgłosili swoje aspiracje do miejsca w niedzielnej Futbolowej Lidze Śmiechu. Z takim stanem rzeczy nie chcieli pogodzić się jednak gracze TeamTechnik, którzy po jednym z rzutów rożnych… sami wpakowali sobie futbolówkę do własnej siatki, kończąc strzelecki festiwal niemocy.
ROZSTRZYGNĘLI W OSTATNIM KWADRANSIE
Losy spotkania rozstrzygnęły się w końcowych 15 minutach kiedy to pozycyjną przewagę na boisku osiągnęły Bambaryły. Na efekty tego stanu rzeczy nie trzeba było długo czekać i drugie tego dnia gole – Tomasza Górnego i Rogóża zapewniły zasłużone zwycięstwo, które pomogło przesunąć się w środkowe rejony tabeli. TeamTechnik notuje szósta porażkę w tych rozgrywkach, a 9 zdobytych goli nie napawa ofensywnym optymizmem na kolejne tygodnie.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=j3jhuEUMHPU