Grali jak faworyt

Przed meczem można było w tym pojedynku wietrzyć remis, lecz już w pierwszych minutach to Ekipa Wino stała się faworytem do zwycięstwa. Po 10 minutach prowadziła 2:0, a zarówno obraz gry w pierwszej połowie, jak i wynik, przemawiały za graczami w czerwonych trykotach. Gdy na trzy minuty przed przerwą było 3:1 dla EW, nic nie wskazywało, by komplet punktów mógł im się wymknąć z rąk.

Analogiczne połowy

W ciągu dwóch minut Kalinex zdołał dwukrotnie trafić do siatki rywali i dość nieoczekiwanie mecz "zaczął się od nowa". Jak się okazało - mecz dosłownie zaczął się od nowa, gdyż mniej więcej po 10 minutach od wznowienia "Czerwoni" tak samo jak w pierwszej części gry znów byli na dwubramkowym prowadzeniu. Gracze Kalinexu też musieli załapać analogię z pierwszej połowy, gdyż ponownie w ciągu paru minut strzelili dwie bramki. Ostatecznie druga połowa zakończyła się odpowiednio tak jak pierwsza, czyli remisem.

Status quo

Z podziału punktów nie mogli być zadowoleni gracze Ekipy Wino, ponieważ przez prawie cały mecz prowadzili, a także mieli wizualną przewagę. Ponadto niektóre gole zdobyte przez Kalinex można uznać za dość szczęśliwe, jednak gracze z Kalinowego do końca walczyli o punkt, a ich starania zostały nagrodzone. Zwycięstwo w tym meczu pozwoliłoby na bezpieczne oddalenie się od strefy spadkowej, jednak w pojedynku dwóch rozpędzonych lokomotyw, zachowany został status quo, który nie może satysfakcjonować żadnej z drużyn, gdyż obie mają jeszcze przed sobą dość ciężki terminarz.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=a74my8skfi8