GSBK

GSBK

Data:

12-04-2016 / 00:00

11 - 1

Sędzia:

-

Video:

Mecz sąsiadów

Obie drużyny po czterech kolejkach miały na koncie jedno zwycięstwo i trzy porażki. Wtorkowe spotkanie było więc pojedynkiem sąsiadów w tabeli i można się było spodziewać wyrównanego meczu. Zdecydowanie lepsi okazali się być jednak zawodnicy GSBK, choć po pierwszej połowie niewiele wskazywało, że uda im odnieść aż tak pewne zwycięstwo. Dzięki wygranej nad Januszami Futbolu gracze w pomarańczowych strojach awansowali do górnej połowy tabeli.

Rozwiązany worek

W pierwszej połowie gra toczyła się głównie na połowie Januszy. GSBK atakowało, jednak nie stwarzało sobie wielu dogodnych sytuacji. Przewagę udało się udokumentować tylko jednym golem. Worek z bramkami rozwiązał się jednak na dobre po przerwie. Gracze GSBK po niespełna 15 sekundach od wznowienia gry podwyższyli prowadzenie i jak się okazało był to dopiero początek kanonady jaką zawodnicy w pomarańczowych koszulkach urządzili sobie w drugiej połowie. Zwraca uwagę, że zespół ze swoich 24 łącznie strzelonych wiosną goli aż 20 zdobył w dwóch wygranych meczach, w pozostałych trzech - ledwie cztery.

"Po Januszowemu"

Januszy Futbolu stać było w tym meczu tylko na gola honorowego, który padł w dość zabawnych okolicznościach. Po mocnym wstrzeleniu piłki z rzutu rożnego, skutecznym strzałem głową z bliskiej odległości, stały fragment gry wykończył Sebastian Widłak. Trudno powiedzieć, czy uderzenie było celowe, czy zawodnik został nastrzelony przez swojego kolegę. Kolejne sekundy po zdobycia gola Widłak spędził na rozmasowywaniu czoła i z grymasem bólu wrócił na swoją połowę. Rezerwowi zawodnicy Januszy skomentowali bramkę kolegi: "Po Januszowemu. Jesteś Januszem, musi boleć".

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=iCsCFuqLKbU

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!