Siła razy ramię

W 11 minucie Olsza wykonywała rzut rożny z prawej strony. Piłkę zdołali odbić obrońcy, ale zrobili to zdecydowanie za krótko i David Fernandez Hidalgo z powietrza kopnął "ile fabryka dała". Z tak małego dystansu Marcin Machalski nie mógł mieć wiele do powiedzenia i mimo, że chyba jeszcze po rękach golkipera, to nie faworyci objęli w tym spotkaniu prowadzenie.

Wziął ciężar na siebie

Wyraźnie męczyli się piątkowego wieczora reprezentanci Cudnego Józefa. Rywale za grosz nie ułatwiali im zadania, prezentując się zupełnie nieźle na całej długości boiska. Dobrze bronił też Jakub Stankowski, stopując wszystkie próby rywali. W takich warunkach nieocenioną okazała się indywidualna akcja. Adam Sito dostał podanie od Rafała Zawadzkiego, ruszył z piłką, ładnie przedryblował dwóch przeciwników i ze skraju pola karnego uderzył mocno, pod poprzeczkę tak, że Stankowski nie mógł już zdążyć z interwencją. Dziewięć minut później pierwsze, i jak się okazało jedyne, prowadzenie w meczu dał Cudnemu Józefowi Ian Corkill, który z najbliższej odległości dołożył po prostu nogę po podaniu Zawadzkiego.

Fair play

Spotkanie przebiegało w bardzo sportowej atmosferze. Jedni i drudzy wzajemnie szanowali się na boisku, skupiając się na piłkarskiej rywalizacji. Najlepszym przykładem sytuacja z 20 minuty, gdy błędnie został zarządzony aut dla Olsza Team na wysokości pola karnego rywali. Gracze z Olszy postanowili naprawić błąd i w geście fair oddali przeciwnikom piłkę oraz możliwość budowania od tyłów swojej akcji.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=yC7uHRUGzmQ