Sędzia:
-
Video:
Sporo walki
Zarówno Max Apartments, jak i Delphi są zespołami, które charakteryzuje twarda męska walka. Nie inaczej było tym razem, gdy spotkały się w bezpośrednim starciu. Grę dodatkowo zaostrzał wynik, który przez większość meczu oscylował wokół remisu. Na boisku oglądaliśmy sporą liczbę fauli, lecz wszystko w granicach rozsądku, więc obyło się bez brutalności.
Niewykorzystana szansa
Spisywana na straty drużyna Delphi wysoko postawiła poprzeczkę i do ostatnich sekund walczyła o urwanie punktów liderowi. Przełomowym momentem dla "Niebieskich" powinien być rzut karny, który wywalczyli niedługo po zdobyciu wyrównującej bramki. Michał Otrębski stanął przed wielką szansą wyprowadzenia Delphi na prowadzenie, lecz piłka po jego strzale poszybowała odrobinę ponad poprzeczką. Z pewnością jest czego żałować, bo znając upór i waleczność graczy w niebieskich strojach, to prowadzenia mogliby już nie oddać. To drugie kolejne spotkanie, w którym Delphi nie wykorzystało rzutu karnego.
Coraz mniej na horyzoncie
Max Apartments pewnie kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa, a przed nimi już coraz mniej drużyn, które są w stanie realnie im zagrozić. Jedynie Bez Sztycha idzie łeb w łeb z "Błękitnymi" i wszystko wskazuje na to, iż kwestia mistrzowskiego tytułu może rozstrzygnąć się w bezpośrednim starciu tych dwóch ekip. Miejmy nadzieję, że dla zwiększenia ligowych emocji, w walkę o awans zdoła włączyć się jeszcze odnowione FC Po Staremu lub znajdująca się w dobrej formie Victoria.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=TyRFm6svldU