Przypadek czy technika?

W przekroju całego spotkania lepiej w ofensywie prezentował się Czarny Lotos. Jego gracze sami jednak nie byli pewni, czy jest to kwestia dobrej formy czy sporej dozy szczęścia. Najlepszym przykładem gol Damiana Surlasa na 1:2, który poprzedzony był naprawdę trudną, kombinacyjną akcją. Gdy po odbiciu się od słupka strzał okazał się skuteczny, gracze w czarnych strojach tym bardziej byli zadziwieni, że akcja tak dobrze im wyszła.

Ciągle brakowało

W drugiej odsłonie CCKS dwa razy łapał kontakt z przeciwnikiem, ale ten w tych najodpowiedniejszych momentach zwiększał dystans. Na trafienie Karola Kudełki po trzech minutach odpowiedział Tomasz Murzyn, a gdy na 3:4 strzelił Michał Gierałt, Surlas oraz Kamil Moskal w przeciągu minuty zapewnili zespołowi triumf.

Odbudowali się

Złe wejście w sezon (0:14 z Football Heaven Bar) sugerowało, że dla Czarnego Lotosu może to być nomen omen czarny sezon. Tymczasem zawodnicy tej drużyny wymazali z głów kiepski początek i są w tej chwili całkiem solidną drużyną środka stawki Ligi C2. Ba! W czwartek grali całkiem dobrze i trzeba uważać ich za faworyta przyszłotygodniowej potyczki z Pastuchami.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=vY3eoKhDj2c