GS Aleco

GS Aleco

Data:

11-04-2016 / 00:00

4 - 5

Sędzia:

-

Video:

W 25 minut dookoła świata

Mecz został rozstrzygnięty w siódmej minucie, gdy TSA zdobyło już trzecią bramkę i pewnie prowadziło 3:0. Jedynie zawodnicy GS nie wiedzieli, że jest już po meczu, przez co także zaczęli strzelać. Do przerwy "Żółci" zdążyli skompletować 4 trafienia i okazało się, że to oni prowadzą! To już kolejny mecz, który pokazuje, że w FLS żadne spotkanie nie jest wygrane, póki sędzia nie zakończy rywalizacji.

Raj dla bukmacherów

Zaskoczeni gracze z Jugowic najwyraźniej doszli do wniosku, że skoro „TIFFowie” grają do końca, to widocznie tak trzeba. W drugiej połowie gra długo toczyła się akcja za akcję. Pierwsze bramki padły dopiero w 34 i 37 minucie - obie autorstwa graczy TSA, którzy tym samym ponownie wyszli na prowadzenie. Wszyscy byli przekonani, że skoro "Czarni" strzelili dwukrotnie, to teraz (zgodnie z trendem pierwszej połowy) pora na "Żółtych". Ponownie górę wzięła jednak nieprzewidywalność futbolu i w tym niezwykle otwartym meczu przez ostatnie 12 minut bramki już nie padły.

Mecz o pozostanie w grze

TSA po ostatniej bolesnej porażce, wraca do gry i wciąż liczy się w walce o medale, lecz jeszcze co najmniej parę kolejek będziemy musieli poczekać, by sytuacja w czubie Ligi C2 zaczęła się klarować. Na ten moment jeszcze kilka drużyn jest zainteresowanych miejscem w "top3", jednak wydaje się, że dzisiejsza porażka znacząco oddaliła od tego celu graczy GS TIFFu, którzy etatowo tracą punkty z faworyzowanymi zespołami. Jeśli "Żółci" nie znajdą recepty na zwycięstwa z czołówką, to będą musieli zadowolić się miejscem w środku stawki.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=ItLKvHtq44I

Brak zdjęć

Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!